moda

Jak zrobić w balona blogerki i mieć darmową reklamę imprezy?

Otóż śpieszę się z odpowiedzią. Wystarczy tylko zaprzęgnąć kilkanaście blogerek do reklamy na swoich blogach i fanpage wydarzenia, a następnie nawet nie wpuścić ich na pokaz, z którego mają rzekomo mieć zdjęcia i zrobić relację jako media. Oczywiście piszę tutaj o jakże już słynnym Cracow Fashion Week. Reklama? Hmm… W tym momencie to już antyreklama. Organizatorzy zwyczajnie nie zdali sobie sprawy z mocy, jaką są blogi, bo blogerki i blogerzy mogą napisać wszystko, nie są niczym ograniczeni, jak na przykład dziennikarze, dlatego też w sieci tak liczy się opinia blogerów – są niezależni i piszą bez żadnych ograniczeń cenzuralnych.

W zasadzie to wcale miałam o tym wydarzeniu nie pisać, przemilczeć to i owo (mimo, że specjalnie na tą imprezę jechałam 80km w jedną stronę i nie zostałam wpuszczona, żeby choćby zerknąć jak ta sala z wybiegiem wygląda). Miałam po prostu to olać, bo zwyczajnie z tego zażenowania całą sytuacją wszyscy zaczęliśmy się śmiać i wyszliśmy.

Bo co, jak co ale, żeby wyczytać jako patronat medialny blogerki, chcieć od nich fotorelacje z wydarzenia, a wcześniej kazać to wydarzenie reklamować po czym kazać im siedzieć na brudnych krzesełkach ogrodowych w całkowicie innym pomieszczeniu i patrzeć na maleńki „telebim”, na którym nic kompletnie nie widać to gruba przesada. Nie żeby blogerzy i blogerki to była jakaś szlachta, czy coś, ale myślę, że choć odrobina szacunku za włożoną pracę i rozgłos medialny imprezy nam się należała. Nie oczekiwałyśmy miejsc VIP na pokazie, ba w ogóle nie oczekiwałyśmy nawet miejsc siedzących! Wystarczyło nam tylko miejsce stojące, albo żeby móc usiąść na schodach, ale niestety, to już było dla organizatora zbyt wiele, jak dla nas. Moje fotki niestety przepadły wraz ze złamaną kartą do aparatu, dlatego fotorelację z tego wydarzenia pożyczyłam sobie od Ani z bloga modanastrychu.

Kończąc już napiszę dlaczego jednak postanowiłam dodać ten post. Organizatorzy zaczęli robić z blogerek, które odważyły się wyrazić swoją opinię na temat imprezy idiotki i kłamczuchy, a to już całkowita przesada jak dla mnie.

Uwaga! poniżej telebim (tak nazwali go organizatorzy)!
a tak widzieliśmy na nim pokazy (istna rozpusta!):
No i deserek „czyściutkie” krzesła ogrodowe, na których kazano nam siedzieć. Dobrze, że nie noszę białych spodni… Serdecznie także współczuję pani ze zdjęcia w jasnej marynarce, marynarka musiała wyglądać po wstaniu obłędnie! Swoją drogą żałuję, że moja karta uległa destrukcji, bo miałam na niej krzesełka z bliska.
Dobrze, że chociaż Galeria Krakowska zapewniła nam dużo fajniejsze atrakcje, bo chociaż tym mogłyśmy się nacieszyć. Była ona takim naszym kołem ratunkowym.
Pozdrawiam, Ania

31 thoughts on “Jak zrobić w balona blogerki i mieć darmową reklamę imprezy?

  1. no cóż, świetna antyreklama i dobrze, że pokazałaś jakie są realia, może będzie to przestroga także dla innych blogerek

  2. Tylko wytrzeszczam oczy jak czytam Wasze posty o tym katastrofalnym wydarzeniu.. To okropne, że potraktowali Was w taki sposób, tym bardziej, że przyłożyłyście się do reklamy tego wydarzenia.Naprawdę podziwiam Was za to, że obróciłyście to wszystko w żart i resztę dnia spędziłyście w swoim towarzystwie śmiejąc się z tego. Świetnie, że piszecie jak było naprawdę, plus dla Was! 🙂
    Pozdrawiam!

  3. nie rozumiem firm, najpierw angażują blogerki, robią szum, a później pozostawiają po sobie niesamowity niesmak takimi rzeczami. Fajny PR ;]

  4. A myślałam, że tylko niektóre sklepy internetowe próbują zrobić z blogerek darmową reklamę… Cóż… Jak widać świat idzie z "postępem" i tego z tego typu rzeczy zaczynają korzystać nawet organizatorzy takich wydarzeń jak CFW!
    W głowie się to nie mieści… Świat schodzi na psy ;/

  5. O kur… Jak pisałam z Tobą, to myślałam, że Was po prostu olali i chyba to byłoby lepsze, niż usadzenie Was na wspomnianych OGRODOWYCH BRUDNYCH KRZESEŁKACH, aby oglądać pokaz na KAWAŁKU ŚCIERKI czy PRZEŚCIERADŁA, bo żeby to nazwać telebimem to trzeba mieć bardzo nierówno pod sufitem. To nie jest obraza tylko blogerek, ale również najnowszych technologii, więc oburzam się podwójnie! Telebim… Panie chroń, bo mnie zaraz trafi szlag i to porządny. Przecież to w ogóle nie są warunki do jakiegokolwiek "pokazu", sala z (wybacz za wyrażenie) DUPY wzięta. I właśnie widziałam, ze u niektórych blogerek są jakieś chamskie wpisy, typu JA ZNALAZŁAM MIEJSCE A WY ROBICIE PROBLEM, MOŻE JESZCZE POWINNI PO WAS WYJŚĆ I WAS BŁAGAĆ NA KOLANACH BYŚCIE WESZŁY, JA WYCHODZIŁAM KILKA RAZY I WRACAŁAM I NIE MIAŁAM Z TYM PROBLEMU, Itd. Rzygać mi się chce na samą myśl. W tym cudownym komentarzu obnażam moją wulgarną JA i szczerze mówiąc, mam gdzieś, kto co o mnie pomyśli po przeczytaniu tej niezdarnej wypociny (jak to ja), ale kuźwa… Brak mi słów :/

  6. Hey dear! I've just joined ur blog:) It's lovely! I would love that u follow me back and plz open Cozbest for me on my blog 🙂 xo

  7. Też spotkałam się z pozytywnymi opiniami blogerek ale może jest tak,ze chcą przemilczeć sprawę albo dostały się jakoś inaczej do środka… Jak dla mnie dno i wodorosty normalnie. Współczuję z całego serca.

  8. Czytałam już u Amelii, teraz u Ciebie – i dalej nie wierzę… :/ Blogerzy blogerami, ale tak po prostu nie traktuje się człowieka!

  9. Cóż można dodać.. Jak wszystko zostało już napisane… Krzesła przejdą do historii i w kolejnej edycji tego wydarzenia powinny widnieć jako główny punkt reklamowy na plakatach 😀

  10. W głowie mi się nie mieści jak firmy stają się po prostu żałosne. Nie wiem co za niekompetentna banda idiotów jest tam zatrudniona… już nie raz słyszałam o firmach, ktore kosztem blogerek chcą sobie zrobić reklamę, niestety, pozostaje niesmak i antyreklama. Brak mi słów i krzyż na drogę takim debilom… Zagotowałam się 😀

  11. LOL:)) Aniu dlatego we wspolpracy liczy sie podpisanie umowy albo info na pismie lub w przypadku wspolpracy barterowej – najpierw produkt pozniej wpis czy banner 😉

    buzkii;**

Comments are closed.