Publikacja w ELLE jest na tyle istotnym wydarzeniem w moim blogowym życiu, że i tu postanowiłam opublikować wpis konkretnie na ten temat. Spowodowała ona u mnie ogromny zastrzyk pozytywnej energii i utwierdziła w przekonaniu, że warto mieć marzenia i robić swoje, a reszta przyjdzie sama. Kiedyś przeglądając gazety o modzie strasznie zazdrościłam wielu dziewczynom, że są w gazecie ŁAŁ jak one to zrobiły! Teraz wiem, robiły swoje, dodatkowo znajdując się w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu.
W sfotografowanej stylizacji miałam na sobie moją ulubioną koszulę od Agi Paul oraz chyba najsłodszą w mojej dotychczasowej kolekcji torebkę od Clara-Veritas.
Pozdrawiam, Ania