Hej,

dzisiejszy wpis jest na temat moich różowych włosów ombre, jakie jakiś czas temu sobie sprawiłam. Wyjściowym kolorem był oczywiście bardzo jasny blond, więc kolor uzyskał największą intensywność na długości włosów. W miejscu, gdzie one były delikatniej rozjaśnione wyszedł kolor coś a`la brzoskwinia, góry włosów, gdzie był mój naturalny ciemny brąz farba nie złapała, bądź gdzie nie gdzie wyłącznie jako połysk.

Użyłam do tego zabiegu jedną tubkę toneru PRAVANA kolekcja CHROMASILK VIVIDS kolor Wild Orchid. Toner kosztował ok 33zł, do zakupienia w internecie.

Fotki były robiony przy różnym świetle, z różnych telefonów. Możecie zobaczyć jak wyglądają w cieniu, a jak przy pełnym słońcu z różnych perspektyw.

Toner trochę wysuszył moje włosy, ale na ich suchość wpłynęło również wcześniejsze używanie fioletowego szamponu do włosów przeciw ich żółknięciu, bo jak wiecie jeszcze niedawno byłam siwa. Chłodny blond, który widzicie na pierwszym zdjęciu, to kolor, na który wypłukała się siwa farba. Polecam taki zabieg każdej blondynce, która użera się z kurczakowym blondem na głowie, miałam piękny chłodny blond, którego zazdrościła mi niejedna blondynka 🙂

Aktualny kolor powoli wypłukuje się na brzoskwiniowy, taki, który widać na zdjęciach w świetle na mojej grzywce.

Czekajcie na kolejne szalone kolory na mojej głowie,
pozdrawiam,
Ania