Witajcie,
Paryż odwiedziłam w święta wielkanocne wraz z moim obecnym narzeczonym (właśnie w Paryżu podczas wieczornego rejsu po Sekwanie powiedziałam TAK :))
Wycieczkę zarezerwowaliśmy przez polskie biuro turystyczne w Holandii i też wyjazd autokarem mieliśmy z Amsterdamu. O godzinie 15 wjechaliśmy do Paryża, najpierw szybkie fotki na punkcie widokowym na wieżę Eiffla, a następnie bus zawiózł nas bezpośrednio pod samą wieżę Eiffla, gdzie mieliśmy kilka godzin na zwiedzenie jej oraz aby jeszcze zjeść jakąś kolację. Że to były święta chrześcijańskie, to kontrole były na każdym kroku, więc spotkały nas dość spore kolejki, które były do tego stopnia duże, że zdecydowaliśmy się na wieżę wejść po schodach, nie jechać windą, gdyż kolejka do schodów była o połowę krótsza. Prawie wyplułam płuca wchodząc na wieżę, ale dałam radę i było warto, bo widoki są obłędne. Cała panorama Paryża w zasięgu ręki. Po zejściu z wieży szybki spacer po polach marsowych i kolacja we włoskiej restauracji poleconej nam przez przewodniczkę wycieczki i oczywiście obowiązkowy zakup wieżyczek na pamiątki dla znajomych i rodziny u „czarnych panów”, tak nazywani są panowie z Somalii, którzy zawsze po najlepszych cenach sprzedają różnokolorowe figurki wieży, można i warto się targować. Jednak problem jest z nim taki, że wszędzie ich pełno i cały czas zaczepiają przechodniów, aby im coś sprzedać. Będąc w Paryżu uważajcie na niektórych z nich. Jeżeli chcą Wam zapleść na ręce bransoletkę, nie dajcie się, taka bransoletka z paru nitek kosztuje 10euro, jeżeli chcą grać z Wami w jakieś podejrzane gry, też w to nie wchodźcie, bo jeden z Wami gra, a drugi okrada. Są uprzejmi, ale nie wszyscy uczciwi, mieszkają w większości w namiotach przy drodze, które straszą na wjeździe do Paryża.
W drugi dzień bus zawiózł nas, aby pozwiedzać różne paryskie pałacyki, uczelnie, Panteon, Pałac Inwalidów oraz oczywiście Notre Dame, gdzie mieliśmy chwilę wolnego. Jedni poszli na mszę wielkanocną, która właśnie w Notre Dame się odbywała, inni na miasto pozwiedzać i coś zjeść. Następnie bus zawiózł nas na pola elizejskie, gdzie mieliśmy chwilę czasu dla siebie, ja nie mogłam sobie oczywiście odpuścić podejścia pod łuk triumfalny, bo mówiąc szczerze sklepy na polach elizejskich średnio mnie interesowały, szkoda cennego czasu. Odwiedziliśmy też oczywiście piękne ogrody tam, a następnie bus zawiózł nas na rejs po Sekwanie (czyli najbardziej niezapomnianą chwilę całego wyjazdu). Po rejsie poczekaliśmy chwilę na moment, kiedy wieża Eiffla zaczyna się mienić stroboskopami, widok jest obłędny!
Ostatni dzień wycieczki rozpoczęliśmy od wejścia na wzgórze Montmartre, gdzie znajdowała się bazylika Sacre Coeur, stamtąd jest równie piękna panorama miasta. Następnie zeszliśmy zobaczyć jak wygląda słynne Moulin Rouge i bus zabrał nas do Luwru. Tam niestety dostaliśmy tylko 2h wolnego czasu, gdzie samo stanie w kolejce właśnie tyle czasu by nas wyniosło, więc skończyliśmy na zwiedzeniu Luwru na zewnątrz, a do wewnątrz wrócimy na spokojnie, gdyż muzeum jest ogromne i trzeba mieć trochę czasu na zwiedzenie go.
Całuję, Ania
Piękna fotorelacja!!!
Nigdy nie byłem we Francji, może kiedyś będzie jeszcze ku temu okazja 🙂 Z odwiedzonych przez Ciebie miejsc i zabytków, ja najbardziej chciałbym zobaczyć z bliska Łuk Triumfalny- fascynuje mnie jego historia. PS. Gratuluję zaręczyn! 🙂
Jeszcze nie byłam w Paryżu, ale chciałabym nadrobić 🙂 Może w przyszłym roku. Mnie zawiązano taką bransoletkę w Mediolanie, bo jak widać nie jestem asertywna 😀 Jednak stargowałam do 1 euro a bransoletka trzyma się od stycznia 😀
Marzeniem moim jest Paryż, co najmniej na tydzień 🙂
Piękne zdjęcia, Paryż jest cudowny:)
http://www.ladymademoiselle.pl/
Piękne zdjęcia. Ja w Paryżu jeszcze nie byłam, ale mam tam znajomych, więc myślę, że w niedalekim czasie uda się ich odwiedzić 🙂
Trzeba pomyśleć o wypadzie do Paryża 🙂 Ciekawy wpis!
W Paryzu bylam kilka lat temu, tez intensywnie go zwiedzalismy, ale bardzo mi sie podobalo 🙂
Cudowny post! Ajj… marzy mi się ten Paryż 🙂
Oj chciałabym się kiedyś wybrać do Paryża 🙂 i może trochę nie na temat ale jestem zachwycona twoimi włosami 🙂
Ładne widoki:) Jestem nowym obserwatorem:) Pozdrawiam i zapraszam:)
Paryż wspominam bardzo ciepło <3 Muszę się tam kiedyś wybrać ponownie!
Romantycznie i uroczo!!!
3 dni w Paryżu to naprawdę INTENSYWNA wycieczka. Widzę, że się nie oszczędzałaś!
Marzy mi się wyjazd do Paryża. 🙂
Niesamowite zdjęcia 🙂 Marzy mi się taka podróż.
dziękuję 🙂
Od dawna marzę o Paryżu, ale muszę przyznać że zamachy terrorystyczne mnie zniechęcają.. Bardzo fajna relacja!