Witajcie,
nie wiedzieć czemu strasznie długo zbierałam się do tego wpisu, gdyż Zakynthos odwiedziłam na przełomie maj/czerwiec… Być może przez to, że zdjęć miałam ogrom, zwiedziłam wiele miejsc i za bardzo nie wiedziałam jak ugryźć temat. Postanowiłam rozdzielić temat cudownego Zakynthos na 2 wpisy – pierwszy, dzisiejszy będzie o miejscu, gdzie mieszkaliśmy, czyli Laganas, do tego dojdzie słowo o Wyspie Ślubów w Zante oraz słowo na temat Wyspy Żółwia. Te miejsca mimo, że nie są aż tak w top do zwiedzenia na Zakynthos jak Zatoka Wraku, czy Błękitne Groty również zasługują na chwilę uwagi. Te dwa topowe miejsca pokażę Wam w kolejnym wpisie od strony lądu i od strony morza.
Zacznę od Laganas. Jest to wioska na Zakynthos, która obfituje w intensywne życie nocne – dużo tutaj klubów, dyskotek, barów, jest co robić. My natomiast przyjechaliśmy z myślą zwiedzania i odpoczynku, więc nie polecę Wam żadnego klubu w tej miejscowości. Jeżeli chodzi o wieczory to raczej chodziliśmy po mieście poczuć ten klimat ze strony ulicy i szukając miejsca, gdzie można zjeść coś pysznego i tradycyjnego. Moje top greckiej kuchni, które będąc w Holandii robię sobie co najmniej raz w tygodniu to tzatziki i sałatka grecka. Całe życie nie znosiłam oliwek, tam je pokochałam. Jeżeli jesteście na Zakynthos to grzech nie zjeść prawdziwej pity z gyrosem,tradycyjnej tacy z mięsami i musaką oraz nie wypić ouzo i piwa Mythos. Mieszkaliśmy w fajnym, nowoczesnym hotelu, w opcji all inclusive, dzięki czemu mieliśmy okazję spróbować chyba wszystkich możliwych greckich potraw.
Mieszkaliśmy w hotelu zaraz przy plaży, gdzie część jej była oddzielona na teren wylęgania się żółwi Caretta Caretta, które mieliśmy okazję zobaczyć podczas rejsu statkiem rybackim. Nie mam niestety zdjęć żółwi, zdołałam je tylko nagrać, jak się wynurzają, aby zaczerpnąć powietrza i chowają się z powrotem pod wodę. Często chodziliśmy na spacery wzdłuż plaży, głównie też dlatego, że fascynował nas widok samolotu przelatującego dosłownie nad końcowym skrawkiem tej plaży. Z tejże plaży mieliśmy też piękny widok na wyspę żółwia, którą odwiedziliśmy dwukrotnie. Raz podczas rejsu statkiem rybackim, a raz na własną rękę wynajmując motorówkę i spędzając też miły czas na plaży na tej wyspie.
Wyspa Żółwia nie bez powodu jest tak nazwana, nie dość, że poważnie wygląda jak żółw, to jeszcze również na niej można spotkać żółwie Caretta Caretta. Z Laganas można zamówić sobie wodnego busa, który za 10 euro zawiezie nas na cały dzień na tę wyspę. Ma ona dużą i małą plażę, przy tej małej są jeszcze ciekawe jaskinie.
Ostatnia atrakcja, o której chciałabym Wam dzisiaj wspomnieć to Wyspa Ślubów. Została tak nazwana, ponieważ poważnie odbywają się na niej śluby. Kiedy wybraliśmy się zwiedzić tę wyspę, trafiliśmy akurat na ślub i mogliśmy zaklaskać państwu młodym na sakramentalne „tak”. Jeżeli na wyspie odbywa się ślub, jest ona normalnie dostępna dla turystów tylko część, gdzie odbywa się ślub, czyli plaża jest zamknięta. Wejściówka na wyspę to 5 euro, ale macie w tej cenie dowolny napój.
Dlaczego warto wybrać w Grecji wyspę? Dlatego, że mieszkańcy są dużo lepiej do nas nastawieni, każdy zna perfekcyjnie angielski i o dziwo polski, bo właśnie na Anglików i Polaków greckie wyspy są nastawione. Są mili, uczynni, szybko obsługują i na prawdę niesamowicie uprzejmie. Na Zakynthos jest też bardzo czysto, to też duży plus dla wyspy. Przy zdjęciach z motorówką możecie zauważyć, że pijemy szampana na plaży. Dostaliśmy od pana z wypożyczalni go w specjalnym schowku z piękną różą i lodem jako gratis do wypożyczenia bardziej ekskluzywnej wersji motorówki, oprócz tego została nam przypięta polska flaga. Osobiście chętnie wrócę do tego raju, gdyż spędziłam tam najlepsze wakacje swojego życia. Kolejny wpis o Zatoce Wraku i Błękitnych Grotach już niebawem.
Pozdrawiam,
Ania
Miejsca piękne, a wyspa o kształcie żółwia- moje marzenie, aby ją zobaczyć.
Ja osobiście lubię, takie miasteczka jak Laganas; które tętnią życiem, gdy zachodzi słońce.
Pozdrawiam cieplutko
amlodzinska.pl
Ale piękne widoki!
Zazdroszcze 😀
Miejsce cudownie wygląda, spędzić tam wyjazd wakacyjny to uczta dla oczu; )
Piękna wyspa
Grecję zjeździłam całą, ale z wysp tylko Santorini i Kretę, wiec Zakynthos jeszcze przede mną 🙂
Laganas nie brzmi jak miejsce dobre dla mnie. Do oliwek staram się przekonać od …X lat i nadal nic z tego, za to ouzo lubię, choć anyż w innej postaci- nie za bardzo. Przepiękne plaże i widoki.
O mały włos nie miałabym zięcia Greka, ale cóż teraz zostaje tylko zwiedzanie. Z Tobą to sama przyjemność.
ile wspaniałości na takiej malej wyspie! Przyznać się, kto teraz nie marzy o ślubie (tym albo następnym;)) na Zakynthos 😉
ja marzę! 🙂
dziękuję 🙂
wyspa żółwia to bajka i choć jeden dzień spędzić na niej dzień 🙂
Oo, aż się chce pojechać 🙂
Musiało być cudownie piękne zdjęcia :*
Buziaki:*
http://WWW.KARYN.PL