Cześć,
w dzisiejszym wpisie chciałabym Wam pokazać skutki dobrego przygotowania się i zaplanowania przenosin bloga z Bloggera na WordPress i także rebrandingu, przy którym musiałam zadbać również o zmianę nazwy w Social Mediach oraz o aktualizację informacji i linków wszędzie, gdzie działałam przez ostatnie ponad 7 lat. Przyznam, że roboty była masa, w dalszym ciągu jeszcze aktualizuję linki i wpisy, usprawniam bloga, ale najtrudniejsze już za mną.
Zanim pokażę Wam rezultaty mojego 2 miesięcznego przygotowania się do wszystkich tych działań (w postaci statystyk), chciałabym opowiedzieć Wam historię sprzed kilku lat, gdyż to nie jest mój pierwszy raz, kiedy przenosiłam się na WordPress. Z tego co kojarzę moje pierwsze przenosiny na WordPress z Blogera były na przełomie 2013/2014 i były jedną, wielką katastrofą.
Ja laik, totalnie zero przygotowania, powierzyłam stworzenie bloga na WP oraz całe przenosiny znajomemu, który coś tam na informatyce się znał, no i fajnie, blog przeniesiony, statystyki poleciały o 80% w dół, a blog zaczął wyświetlać się jako duplikat Bloggera, a co za tym idzie nie było go praktycznie wcale widać w wyszukiwaniu Google. Znikły też przekierowania choćby z katalogu Bloggera (lista ulubionych blogów? jakoś tak się to nazywało), do którego dodajesz sobie swoje ulubione blogi. Załamałam się, totalnie się załamałam, bo w tym czasie nie było jeszcze tylu super poradników, jak teraz. Wtyczek też nie było takich jak teraz, a kolega stwierdził, że on już zrobił swoje i resztę muszę ogarnąć sama. Więc co zrobiłam spanikowana i bez jakiegokolwiek doświadczenia? Zaczęłam szukać, szperać, jak na złość nie mogłam znaleźć w sieci nic co mogłoby mi pomóc. Na dosyć długi czas odpuściłam sobie blogowanie, a gdy dowiedziałam się jak wrócić na Bloggera, zrobiłam to i próbowałam jeszcze raz. Tym razem z dosyć przeciętnym skutkiem, bo część czytelników zdążyła uciec przez moją nieobecność.
Kolejne lata My Inspirationss upływały na falowej aktywności, czyli kilka miesięcy blogowałam, kilka miesięcy było cicho. Nie potrafiłam już wrócić jak kiedyś do tego, stracił się zapał, a do tego doszedł już etat i normalna praca.
Aż pewnego pięknego dnia, mieszkając już tutaj, w Holandii oglądałam masę liveów, poradników, inspirujących blogerek i blogerów, którym blogi i ich sklepy świetnie prosperują i wymyśliłam wtedy, że może czas zrobić ten sam krok, nie czekać aż jakaś firma się do mnie odezwie o współpracę, a zacząć tworzyć własne produkty? Blog na Bloggerze nie dawał za wiele możliwości w tym kierunku, więc postanowiłam wykupić hosting i zmienić całkowicie nazwę bloga, przede wszystkim miała być w języku polskim i miała od razu mówić co znajdziesz na blogu. Zanim to wszystko zrobiłam, przygotowywałam się do tego około 2 miesiące, szukałam, sprawdzałam, zdobywałam wiedzę. I tak sama postawiłam swojego bloga – od początku, do końca – ja laik informatyczny. Jestem z tego tak dumna, bo raz, że zaoszczędziłam całkiem niezłą sumę pieniędzy, to dwa, wiele się nauczyłam i trzy mam pojęcie co się dzieje na blogu i o co tu chodzi, jak go rozwijać. Spróbowałam jeszcze raz, ale z dobrym planem, strategią i przede wszystkim BLADYM POJĘCIEM co robię i co jak działa.
Wpis ten jest dedykowany osobom, które się boją, które nie wiedzą jak zacząć. Powtarza to każdy, ja też to powtórzę, bo to faktycznie prawda, która działa: MUSISZ MIEĆ BARDZO DOBRY PLAN, musisz też mieć trochę wiedzy, ale ją można zdobywać za darmo w sieci lub za nieduże kwoty w postaci kursów online. I musisz zacząć działać! Cały czas myśleć co jeszcze można zrobić, zapisywać to i planować dalej i nie bać się pytać bardziej doświadczonych.
Pozdrawiam Was gorąco i mam nadzieję, że choć jedną osobę zmotywowałam do działania.
W kolejnych wpisach będę starała się rozwijać temat, aby móc komuś pomóc swoją wiedzą i doświadczeniem.
A tymczasem zapraszam Was do MOJEJ GRUPY NA FACEBOOKU, na MÓJ FANPAGE oraz na MÓJ INSTAGRAM.
Ania
Cały czas zastanawiam się nad przejściem z Blogera na WordPressa, ale na razie chyba się nie zdecyduję. Tak jak piszesz, trzeba mieć dobry plan i wiedzę, a tej o wordpresie jeszcze mi brakuje. Muszę jeszcze poczytać 🙂
Zmiana platformy nie każdemu jest potrzebna. Na Bloggerze również możesz mieć fajny i funkcjonalny motyw, zoptymalizowany pod urządzenia mobilne. Są wbudowane narzędzia pozwalające zadbać o SEO, sporo miejsca na pliki, brak limitów transferu. Nie musisz zawracać sobie głowy aktualizacjami i kompatybilnością, jedynie ochroną swojego konta, ale tu też są proste narzędzia jak weryfikacja dwuetapowa. Co innego jak aktualne miejsce mocno Cię ogranicza, nie pozwala zbudować tego, co zaplanowałaś. Wtedy warto rozejrzeć się za odpowiednim narzędziem, może się okazać, że niekoniecznie będzie to WordPress. To świetne oczywiście świetny silnik, z dużą bazą rozszerzeń, ale ma też swoje wady, jak wszystko. Blogger nie jest idealny, nie zbudujesz na nim sklepu, ale z drugiej strony są do tego dedykowane narzędzia, z których w razie potrzeby tez można skorzystać i nadal blogować na blogspocie.
Przykro się robi czytając Twoje perypetie. Szkoda, że od razu nie trafiłaś na kogoś, kto porządnie zabrałby się do kwestii przenosin bloga. Z tego co widzę próbowałaś już w 2013. Wtedy już w miarę dobrze ogarniałem blogspota, zostałem nawet jednym z najlepszych współtwórców bloggera. Wcześniej zajmowałem się wordpressem. Ciekawe jakby mi to wyszło, raczej nie zbagatelizowałbym kwestii przekierowań przy przenosinach. To bardzo ważne, pozwala zachować ruch. Nie zostawiłbym też bliskiej znajomej/znajomego w takiej sytuacji.
Twój sposób ze zdobywaniem wiedzy na własną rękę i samodzielnym tworzeniem strony jest fajny. Sam również robię podobnie. Owszem, kosztuje to mało pieniędzy, ale też bardzo dużo czasu. Trzeba mieć go zatem pod dostatkiem a wiedza, którą gromadzimy powinna nam się potem przydawać. Inaczej może okazać się, że jednak nie zaoszczędziliśmy, a wręcz na tym straciliśmy..
Czy kwestie sklepów i sprzedaży własnych produktów były głównym/jedynym powodem do zmiany platformy w Twoim przypadku?
w niedalekiej przyszłości będę przenosić bloga z bloggera na wordpress, lub może na własny serwer, jeszcze nie wiem. Szkoda że miałaś takie przygody, ale dobrze że przeczytałam ten wpis, będę wiedzieć na co uważać
Szkoda, że przenosiny to takie ogromne i stresujące wyzwanie. Ja również miałam podobnie, po nocach nie spałam, ale w końcu trafiłam na mądrego człowieka,który mi to ogarnął.
Bardzo ciekawe doświadczenie ze zmianą. Chętnie przeczytam kolejne wpisy i może w nich odnajdę zachętę do kolejnej zmiany swojego bloga.
Próbowałam stworzyć stronę na wordpressa ale szczerze – nie ogarniam tam jeszcze nic. Na razie za trudny dla mnie. Może kiedyś się przekonam, jak dziś przekonałam się do bloggera. 🙂
Nie lubię wordpressa i raczej nie polubię 🙁
Sama w końcu mszę się podszkolić w tej tematyce. Piszę sobie i małej grupie osób, social media z małym zasięgiem nie zachęcają jakoś do lajkowania itp. przez statystyki, które widzę czasem się wszystkiego odechciewa ale wiem, że wiele osób czytających nie zostawia po sobie w ogóle śladu.
Ja jestem od wielu lat na blogerze i dobrze mi z tym, na razie nie planuje przenosin.
ja działam na blogspocie i ovh. jest akurat w miare dobrze. Przykro mi, że to Cie spotkało..
Super, że Ci się udało. Ja nie czuję poyrzeby przenoszenia bloga 😉
Jejku ja bym sama tego nie zrobiła 🙂
Zdecydowanie bardzo motywujący wpis!
Chciałybyśmy mieć własną witrynę wykupioną, ale jak na razie możemy o tym zapomnieć. Może w przyszłości 🙂
Pozostaje mi tylko życzyć sukcesu!
Super że chcesz się dzielić z innymi swoją wiedzą na ten temat ja WordPress wogole nie ogarniam.
Przeniesienie bloga to wielki krok, szkoda że za pierwszym razem nie wyszło, ale teraz jest o wiele lepiej! Ja zmieniłam domenę, i jestem z tego zadowolona, mimo że platformę wciąż mam na bloggerze:)
Gratuluję! Dobrze, że zaczęłaś działać.
Gratuluję! Lubie czytać takie posty!
Cenne wskazówki 😉 do przeniesienia bloga trzeba się bardzo dokladnie przygotować, najlepiej skorzystać z porad jakiegoś specjalisty który szybko pomoże odbudować widoczność