Kolejny piękny zapach kwiatowy, owocowy, słodki – totalnie w moim stylu prezentuję Wam na blogu.
La vie est belle jest trwały, piękny i nie do znudzenia. Używam go już od dwóch lat i tylko dokupuję kolejne flakony. Tu akurat skorzystałam z okazji, że mam nowy flakon, aby móc zrobić Wam zdjęcia butelki i opakowania.
Zapach na randkę, czy wielkie wyjścia. Raczej nie na co dzień – u mnie codzienne zapachy, to te bardziej świeże, lekkie. Ten jest dosyć cięzki, intensywny i słodki.
Nuty zapachowe:
nuta głowy: czarna porzeczka, gruszka
nuta serca: irys, kwiat pomarańczy, jaśmin
nuta bazy: bób Tonka, pralinki, paczula, wanilia
Jeżeli chciałabyś przeczytać moje poprzednie recenzje zapraszam:
1. Jommy Choo – Blossom
oraz
2. YSL Mon Paris
Zapraszam i pozdrawiam,
Ania
Oj tak, ten zapach na wielkie wyjścia jest idealny!
Mega słodki zapach, ale ja go bardzo lubię – byleby nie przesadzać. Mnie się podoba, ale od czasu do czasu – na co dzień, według mnie – zbyt intensywny, ale być może to kwestia gustu.
Ja używam czasami. Bardzo przyjemny zapach.
Ja się na solidnie przymierzam do zakupu konkretnych perfum, ale zawsze jakoś wychodzi, że mi trochę szkoda kasy :).
Ja zdecydowanie popieram zapach dobrych perfum. Kupiłam kiedyś tańsze zamienniki – zapach ok, ale trwałość… masakra. Jeden flakonik wystarcza na kilka dobrych tygodni. Nie polecam na tym oszczędzać.
Zapach dla mnie bardzo fajny. Taki lekki, a takie lubię!